Jakość powietrza sprawdzisz na Mapie Google. Ale tylko w USA
Użytkownicy Map Googla na Adroida i iOS w Stanach Zjednoczonych mają teraz możliwość sprawdzenia jakości powietrza w swojej okolicy.
Na Mapach pojawiła się nowa warstwa prezentująca indeks jakości powietrza w czasie rzeczywistym. Warstwa domyślnie jest nie aktywna. Można ją odszukać i włączyć, klikając na ikonkę warstwa w prawym górnym rogu mapy.
Dane pochodzą od Agencji Ochrony Środowiska (EPA) w USA oraz sieci lokalnych czujników PurpleAir.
Przy okazji takich nowinek, powstaje pytanie czy podobne dane będą dostępne w najbliższym czasie także dla Polski. Pewnie kiedyś tak, ale trzeba zaznaczyć, że dodana właśnie nowa warstwa była zapowiadana już na początku ubiegłego roku. Pojawienie się tych danych dopiero teraz może jedynie świadczyć o tym, że Google ociąga się premierami swoich nowości i na podobne dane dla naszego kraju jeszcze trochę poczekamy.
Nowa kamera Street View
Google testuje pilotażowo nowy aparat, który zamierzamy w pełni udostępnić w przyszłym roku. Pomoże on robić wysokiej jakości zdjęcia w większej liczbie miejsc. Nowy aparat ma możliwości, rozdzielczość i moc przetwarzania taką samą jak aparaty w samochodzie Street View, a wszystko to jest zamknięte w zminiaturyzowanym, ultraprzenośnym urządzeniu o rozmiarach zbliżonych do rozmiarów kota.
Nowy aparat waży około 6 kg i ma budowę modułową, która pozwala dodawać lub zmieniać elementy w celu robienia jeszcze bardziej przydatnych zdjęć. Możemy dodać komponent taki jak lidar — skanery laserowe — aby zbierać obrazy z jeszcze bardziej pomocnymi szczegółami, takimi jak oznaczenia pasów ruchu czy studzienki na drodze.
Aparat można umieścić na każdym samochodzie, który ma bagażnik na dachu. Można go obsługiwać za pomocą komórki – nie potrzeba do tego wyspecjalizowanego samochodu ani skomplikowanego sprzętu do przetwarzania danych. Taka elastyczność ma ułatwić partnerom Google z całego świata robienie zdjęć.
Jak podaje Google, nową kamerę w różnych kolorach będzie można zobaczyć już w przyszłym roku.
Wojna na zdjęciach Street View w Google Maps
Bucza, Borodzianka, Irpień... Od kliku tygodni miasta te są na ustach całego świata. Miejsca największych okrucieństw i zbrodni rosyjskiej armii. Jeszcze niedawno tętniące życiem miejscowości. A teraz zniszczone i wypalone domy a ulice zamienione w gruzowiska. Gdzieniegdzie widoczni mieszkańcy, nieliczni którzy przeżyli. Wraz z wojskiem i służbami próbują porządkować i zabezpieczać zrujnowane budynki. Na lotnisku w Hostomelu można zobaczyć co zostało z największego samolotu świata An-225 Mrija.
Taka rzeczywistość, którą teraz możemy zobaczyć na zdjęciach panoramicznych na Mapach Google. Panoramy wykonał i dodał do Map użytkownik kyivmaps. Są zdjęcia zrobione z poziomu ulicy oraz z lotu (ptaka), a właściwie drona. Data dodania to druga połowa kwietnia.
<
Car Launcher, czyli alternatywa dla Android Auto
Car Launcher to aplikacja na Androida powstała z myślą o kierowcach, którzy na ekranach multimedialnych w swoich samochodach chcą wyświetlić zawartość swojego smartfona i jednocześnie najważniejsze dane dotyczące jazdy. Największą zaletą apki jest duża możliwość personalizacji i edycji motywów, które można dostosować do własnych potrzeb i zachcianek. Apka pozwala wyświetlać m.in. aktualną prędkość, przejechaną odległość, średnią prędkość, czas jazdy czy przyspieszenie. Możemy odpalić analogowy zegar albo kompas, dodać ikonkę z informacją o pogodzie itd.
Łatwo też wyszukamy aplikacje. Jest możliwość sortowania: po nazwie, dacie instalacji, dacie aktualizacji. Jest możliwość dodania dowolnej liczby aplikacji do szybkiego startu na głównym ekranie. Można na przykład ustawić kilka folderów dla wybranych aplikacji i łatwo je przełączać na ekranie głównym (wersja PRO).
Nie podobają się kolory? Nic trudnego. Aplikacja pozwala zmieniać kolory tekstów, elementów, tapet lub po porostu dodać własną tapetę. Jest też możliwość automatycznej regulacji jasności ekranu w zależności od pory dnia.
Ambasada Rosji w Wilnie przy ulicy Bohaterów Ukrainy
Na Mapie Google zaktualizowano już adres rosyjskiej ambasady w stolicy Litwy.
Teraz budynek mieści się przy ulicy Ukrainos Didvyriu, co znaczy Ukraińskich Bohaterów. Zmieniony został także numer z 53 na 2. Zmiany te widoczne są zarówno na samej mapie, jak i zakładce z informacjami o obiekcie.
Warto jednak zauważyć, że adres ten nie został wprowadzony do danych kontaktowych na stronie internetowej rosyjskiej ambasady. Widnieje tam jeszcze poprzednia nazwa ulicy i stary numer - Latvių g. 53 (Łotewska 52).
Pałac Putina na Mapie Google [Zdjęcia satlitarne]
Słynny pałac Putina nad Morzem Czarnym to jedna z najbardziej tajemniczych rezydencji XXI wieku. O pałacu zrobiło się głośno po emisji filmu dokumentalnego "Pałac dla Putina. Historia największej łapówki" w styczniu 2021 roku na kanale You Tube Aleksieja Nawalnego. Z filmu wynika, że to najdroższa rezydencja na świecie o wartości 100 miliardów rubli (ok. 5 miliardów złotych).
Gdzie jest Pałac Putina?
Rezydencja położona jest nad Morzem Czarnym, na południowy-wschód od miasta Noworosyjsk, między miejscowościami Dzhankhot i Krynitsa. Położony na klifie pałac jest niedostępny dla postronnych osób. Od miejscowości Praskoveevka co prawda prowadzi do niego kręta droga ale wjazd na nią jest zamknięty szlabanami. Przedostanie od lądu, przez gęste lasy i stromy teren jest praktycznie niemożliwe. Na wysokości pałacu zamknięte jest całe wybrzeże. Ograniczony jest także dostęp od strony morza. Łodzie muszą omijać brzeg na tym odcinku szerokim łukiem, zachowując od niego odległość jednej mili morskiej.
Cała rezydencja zajmuje obszar 7800 hektarów. Otoczona jest kilkumetrowym murem, z kontrolą dostępu, przejściami granicznymi i strażnikami. Poza samym pałacem, znajdują się tam dwa lądowiska dla helikopterów, budynki gospodarcze, przystań, winiarnie, herbaciarnie, pawilony ogrodowe, oranżeria, amfiteatr, kaplica. Imponujące jest podziemne lodowisko, które zbudowano na sztucznym wzniesieniu nasypanym na miejscu obok lądowisk. Przypuszcza się także, że obiekty połączone są systemem podziemnych korytarzy i szybów, m.in tunelem prowadzącym z klifu na brzeg.
Rezydencję zobaczymy także w serwisie Mapy Streetmap. Poniżej zdjęcie satelitarne wykonane jeszcze na etapie budowy. Ten obiekt z czarno-szarym dachem to hala z lodowiskiem.
Czyj ten Krym? Mapa Google prawdę powie...
Czyj ten Krym? No właśnie... Ciekawi jesteście, jak Mapy Google radzą sobie z terytoriami spornymi? Dzisiaj przeanalizujemy przypadek Krymu i to jak wyświetlane są granice w zależności od tego, z jakiego kraju wyświetlamy mapy.
Jeśli Mapy Google odpalą Rosjanie, to zobaczą, że Krym jest częścią Rosji. Półwysep od Ukrainy dzieli ciągła linia, która oznacza międzynarodową granicę. Inną linię zobaczą użytkownicy Map Google z Ukrainy. Będzie to linia przerywana (kropkowana), którą oznacza się granice regionów. Zatem Krym traktowany jest jako jeden z regionów Ukrainy. Inaczej z kolei wyświetlana jest granica, gdy Mapy Google przeglądamy z Polski lub jakiegokolwiek innego kraju. Tak zwana opcja "International". W tym przypadku zobaczymy linie przerywaną (kreskową). Poniżej ilustracja wszystkich trzech przypadków.
Z jednej strony, taki sprytny zabieg Google pozwala firmie uniknąć kontrowersji i oskarżeń o sprzyjanie jednej ze stron konfliktu. Z drugiej strony, sami jednak oceńcie czy tak dwulicowość, czy nawet trzylicowość Map Google jest uczciwa wobec samej Ukrainy, która stała się ofiarą rosyjskiej agresji.
Więcej artykułów…
- Zasięg rosyjskich rakiet ziemia-powietrze
- Miasto samych ulic. A gdzie domy?
- Jak Mapy Google inaczej wyświetlają granice w różnych krajach?
- Mapy Google: Dwa mało znane gesty powiększania i pomniejszania widoku mapy palcami
- Brazylijski półwysep w kształcie...
- Nowe auta Street View mierzą także zanieczyszczenie powietrza
- 23 lata Google. A wszystko zaczęło się w garażu
- Pożary, powodzie, burze. Alerty na Mapach Google